arma i ofp
  ArmA 2 zapowiedz
 



Znalezienie czeskiego miasteczka o nazwie„ Mníšek pod Brdy", trwa bez posługiwania się nawigacją dłużej, niż marsz piechotą na księżyc.
Nie był to jednak nasz problem. Za kółkiem siedzieć musiał szofer z Morphiconu, firmy która wydała Armed Assault (2006) oraz wkrótce Armed Assault 2. W czasie, kiedy kierowca zmagał się na autostradzie z dziurami wielkości boiska, my siedzieliśmy sobie wygodnie na końcu limuzyny, popijając drogie koktajle i gestykulując z Ivanką. Ivanka była Czeszką i dlatego nie rozumiała po niemiecku. Damę postanowiliśmy wziąć ze współczucia, zaraz po ominięciu przejścia granicznego. Jako, że tego dnia na dworze szalała okropna pogoda, a Ivanka krążyła sobie sama bez celu na poboczu, wzięliśmy ją. Na dodatek ostry wiatr porwał jej bluzkę i stanik. Biedna Ivanka!

Do broni!

Kilka godzin później w Mníšku: Zdołaliśmy rozegrać jedną misję. Helikopter transportowy zabrał naszą pięcioosobową grupę do dzielnicy przemysłowej małego miasteczka. Po lądowaniu, udaliśmy się niezwłocznie w kierunku opuszczonych fabryk, gdzie znajdowało się kilku naszych przeciwników. Nasze jednostki dotarły do hali i podzieliły się na dwie części. Dwóch ludzi dostało rozkaz udania się na prawo, wzdłuż budynku. Pozostałych trzech (razem z jednostką sterowaną przez nas) udało się na lewo, na około budynku. Przykleiliśmy się do jego ściany, aby pilnować rogu i rozpoznać teren za halą. Nagle usłyszeliśmy strzał w oddali. Prawdopodobnie nasi rozdzieleni kumple ustrzelili przeciwnika. Wtedy nasz przywódca „Miles" runął na ziemię! O nie!
Strzał oddał nasz przeciwnik i dorwał Milesa. Ale gdzie siedzi ten gówniarz, który strzelił? Przełączyliśmy na Rodrigueza, naszego MG-Strzelca, który będąc oddalonym tylko o kilka metrów, krył się w trawie po kolana. Przeszliśmy nim do ciała naszego powalonego dowódcy. Chcieliśmy go wziąć na plecy i wyciągnąć z linii ognia. Jednak zrobiliśmy przy tym bardzo nieostrożny ruch – podnieśliśmy się, mając za sobą ścianę hali jako osłonę i... dostaliśmy kulką kulką w łeb. Tak jak wcześniej, dalej nie wiemy gdzie znajduje się strzelec. Zmieniliśmy dlatego na drugą część naszego zespołu i obeszliśmy budynek z drugiej strony. Nic ...żadnego ruchu ...a może jednak? Nagle dwie serie strzałów z Kałasznikowa w nas wystrzeliły... i mało nie trafiły. Uff! Rzuciliśmy się na ziemię i otworzyliśmy ogień. Głośne strzały wyciągnęły również wrogiego snajpera z kryjówki. Ukrył się na dachu jednego z budynków! Trudno go tam będzie dostać, ale wiemy przynajmniej gdzie się ukrywa. Natychmiast przełączyliśmy na naszego własnego snajpera – Sykesa. Obejrzeliśmy dach i oddaliśmy strzał, jak wrogi snajper zdołał się bezmyślnie wychylić. Trafiony! Zanim jeszcze przełączyliśmy na naszych czołgających się żołnierzy, ci zdążyli już załatwić gości z Kałachami. Teren zabezpieczony! To był krótka, bardzo ciekawa, ale przede wszystkim bardzo realistyczna walka. Ale to żaden cud. W końcu Bohemia Interactive tworzy również symulacje wojenne dla żołnierzy.

Pytanie polityczne

Po tamtej walce, szef Studia Bohemia Interactive - Marek Spanel - wyjaśnił nam krajobraz historii w Armed Assault 2: „Po upadku związku Sowieckiego, powstały małe, pojedyncze województwa. Na potrzeby gry, wyobraziliśmy sobie starą Ex-Sowiecką republikę. Na Czarnorusi, fikcyjnym miejscu akcji w Armed Assault 2, dziejącym się w 2009 roku, sprzeczają się dwie frakcje o władzę. Tak zwana „Communist-Nationalist Group" chce podporządkować kraj do Matuszki Rosji. Frakcja demokratów, chce natomiast zapewnić całkowitą niezależność Czarnorusi." W wolnym tłumaczeniu, pierwsza partia nazywa się "Komunistyczni naziści". Ich slogan mógłby brzmieć tak: "Wszyscy ludzie są równi, tylko nasz naród jest równiejszy" Proszę się o to nie pytać. Zdradzimy jeszcze, jak dwie polityczne frakcje do siebie pasują.

Musicie być pięcioma przyjaciółmi

W każdym razie, ci "Komunistyczni naziści" zdobywają wpływy, eliminując kilku demokratów. Kraj podporządkowują pod nazwą "Socjalistyczna republika Czarnorusi". Reszta demokratycznego rządu ucieka na wygnanie, aby wypłakać się u Amerykanów. USA pragnie "zdemokratyzować" kraj i wysyła swoje wojska, na teren wojny. Razem z nimi: Twój pięcioosobowy oddział komandosów "Razor", którego członków gracz może kontrolować z pierwszej albo trzeciej osoby. I tutaj mamy pierwszą różnicę co do poprzednika: Nie jesteś już jednym z wielu żołnierzy, których co chwilę można było zmieniać (Przez co nie można było się z nimi bliżej zidentyfikować). Zamiast tego, wszystkie misje będziesz przeżywać z wiecznie tym samym towarzystwem: Patrick Miles (Dowódca), Brian O'Hara (Sanitariusz), Chad Rodriguez (Specjalista od ciężkich broni), Matt Cooper (Grenadier) und Randy Sykes (Snajper). W zależności od misji, przeróżne umiejętności są potrzebne do jej zaliczenia.

Wojna czy rzeczywistość?

Dokładnie tak jak poprzednik, Armed Assault 2 ma wypaść bardzo realistycznie. Teren, na którym Czarnoruś bazuje, został odwzorowany na prawdziwych terenach w Czechach. Miejsce akcji ma być złożone z 320 wirtualnych kilometrów kwadratowych. Począwszy od poezyjnych lasów, przez łąki i góry, aż po wielkie miasta jak Chernogorsk - stolica Czarnorusi. Dla porównania: Największe bawarskie miasto – Monachium, ma tylko 310 kilometrów kwadratowych. Jednak wracając do tematu: Zobaczyliśmy w grze również cykl dnia i nocy. W przeciwieństwie do innych gier, gdzie taki cykl występuje – kiedy noc w Armed Assault 2 zapada, nie widać kompletnie nic. Przynajmniej bez noktowizora. Niektóre misje są do wykonania, tylko przy jego pomocy. Także zapowiedź dotycząca 50 graczy, realistycznie odwzorowanych środków transportu (jak śmigłowiec Mi24 Hind lub czołg T-90), jak i również broni (AK-47/-74, Saiga-12K-Shotgan, Colt 1911), może wzbudzić u każdego zapalonego fana militariów wzwód. Do tego jeszcze: Balistyka kul będzie dokładnie obliczana, na przykład z uwzględnieniem takich czynników, jak odchylenie się ciała, spowodowanego przyciąganiem ziemskim. Na przykład, kiedy nabój zdoła przebić głowę ofiary, kulka zostanie wystrzelona jako prawdziwy obiekt w grze. Tor jej lotu zostanie po prostu dokładnie obliczony. Tutejszych obrońców dzieci oraz młodzieży, raczej ten fakt nie ucieszy. Jednak podobnie jak poprzednik, Armed Assault 2 wyrzeka się przesadnie krwawych detali.

Koniec dobry, wszystko jest dobre?



I tak wracamy do domu, napełnieni wrażeniami. To czego Czeskim developerom udało się dokonać, trafi do Biblii wszystkich fanów realistycznych strzelanek. Nawet jeżeli grafika się przesadnie nie błyszczy i nie jest najwyższych lotów. Wiemy jednak jedną rzecz: Najważniejsze są wartości wewnętrzne, które gra jest wstanie zaoferować. A wygląda jednak na to, że Armed Assault 2 wszystkie te wartości oferuje.

Krótko przed minięciem granicy, stał niedaleko facet o wzroście 2 metrów, wymachując rękami. Zatrzymywał każdy samochód, tamtędy jadący, żeby spytać się o swoją żonę, której poszukuje. Jak przekazaliśmy mu pół-śpiąca Ivankę, skakał z radości i dał nam do ręki - czek na tysiąc Euro. Zaczął głaskać Ivankę ręka (w której nie trzymał noża kuchennego) czule w okolicach miednicy. Zapewne, aby sprawdzić, czy nie przeziębiła sobie nerek. Dopiero będąc z powrotem w domu zauważyliśmy, że nie było żadnego czeku na 1000 euro. Ech, dlaczego zwracamy uwagę na realizm tylko w grach?

Artykuł: PC Action Magazine
Tłumaczenie: Jacobss

 

 
   
 
http://armaofp.pl.tl/ Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja